Archiwum 25 lipca 2002


lip 25 2002 zbliżenie dla eNeN
Komentarze: 1

sztuką, hehe, nie....

tylko proszę się nie śmiać: zacznę może od słów mojej mamy- "no jak macie się pobrać, toniech z tego jakiś pożytek bedzie". No więc na TVN jet nowy program WE DWOJE i to właśnie tam. Wybiorą parę, kupią im mieszkanie, samochód, sfinansuja wesele i podróż poślubną, a nie ukrywam, że jakieś mieszkanie by się przydało ;))))

Musiałam oppisać historię naszego związku, wysłać wspólne zdjęcia i życiorysy i zobaczymy... byloby smiesznie.

A jeśli mieszkasz w Wawie wybierz się do CSW, Warto, chociażby dla orientacji w dzisiejszych trendach.

kate_knap : :
lip 25 2002 popołudniowe gry i zabawy
Komentarze: 1

najpierw rano kazał mi się ubrać i już uciekać, potem, gdy wróciłam- jakoś tak łatwo poszło...wystarczyły dwa dni przerwy, żeby przeżyć to tak mocno, ulecieć tak wysoko. Może tego nam było trzeba? Zapomnienia, odwrócenia uwagi, od tego, co złe..chyba tak, bo obiad zrobiliśmy wspólnie, a po nim -szok- Kid pozmywał!!! Cieszę się jak nie wiem co, ten jego gest tyle dla mnie znaczy, milion wrażeń na cm2.

Wizyta w CSW  nabawiłą mnie kompleksów. Razem z Agatą stwierdziłyśmy, że reprezentujemy grupę polskich tumoków, bo większość instalacji jakoś do nas nie przemawiała, a nawet więcej- w ogóle ich nie rozumiałyśmy. Miało byc trochę inaczej, nadrobiłyśmy to na szczęście wizytą w McD i smakiem lodów czekoladowych. Mniam!

Dziwny zbieg okoliczności- chłopak w bordowej kurtce, metro i empik. Moze gdzieś tu jest.

Wysłałam aplikację na konkurs. Zdjęcia wyszły bardzo ładnie, może zaproszą nas na casting i coś z tego bedzie. Może chociaż do drugiego etapu, pliiis. Przynajmniej bedzie to znak, że nie jesteśmy tacy najgorsi...

kate_knap : :
lip 25 2002 cdn
Komentarze: 4

chyba, ze zaraz zapytam, go "a kiedy okna będą umyte?" tyle, ze to mieszkanie tzw. studenckie i brud jest tu powszechnie znoszony. zupełnie odmiennie od braku jedzenia.

w co ja się wpakowałam?....

kate_knap : :
lip 25 2002 nie tych dwoje
Komentarze: 2

znowu zaczyna się dziać. Zrobił śniadanie, zadbał, przytulił, porozśmieszał. I zniszczył to wszystko jednym pytaniem: "a kiedy będzie zupa?" Rzucone w przestrzeń, do nikogo, a więc do mnie, od niechcenia, a jednak ważniejsze niż najważniejsze rozkazy. Nawet nie wiem, jak powinnam na to zareagować. Czy zaszliśmy tak daleko, czy tak strasznie dałam się spętać?

Może to moja wina? Sama nie wiem. Szukam podobnych doświadzceń u podobnych ludzi i nigdzie ich nie znajduję. Nie wiedziałam, że życie we dwoje może byc tak trudne. Chyba że my to nie TYCH dwoje... Doskonale sprawdzamy się w sytuacjach bezobowiązkowych, natomiast praca dzieli nas i sprawia, że oddalamy się od siebie. Nie wiem, kiedy ostatnio mówilismy sobie, że się kochamy, kiedy pełni miłości przytulalismy się do siebie i snuliśmy dalekoprzyszłościowe plany.

Jedno jest pewne,ale o tym juz bardzo cichutko, tak, żeby on nie słyszał....

kate_knap : :